wtorek, 16 grudnia 2014

Niemowlę nie chce pić mleka!!!

Bycie mamą  przysparza różnych zmartwień. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, jednym z najpoważniejszych są problemy z żywieniem. W wieku 10 miesięcy moje dziecko postanowiło, że nie będzie już pić mleka. Przestała akceptować mleko z butelki ze smoczkiem, z niekapka czy zwykłego kubka. Jak sobie radzić?

Grunt to intuicja. Zamiast mleka można podawać przecież mleczne przetwory i rzeczy, które mleko zawierają. Najważniejsze jest jednak, by dziecko przyjmowało tyle samo pokarmu w postaci kaszek, obiadków, deserków co zjadłoby pod postacią mleka modyfikowanego.

Oto przykładowe menu bezmleczne dzecka 11-miesięcznego:

1. w nocy sinlac (dziecku bardzo odpowiada smak kaszki bezglutenowej mimo że nie jest uczulona na gluten. Ponadto jest bardzo syty, świetnie zapełnia brzuszek)
2. na śniadanko kaszka z owocem (gotowane lub surowe tarte jabłko, gruszka, banan. Z niektórymi owocami trzeba uważać gdyż powodują zaparcia)
3. II śniadanie jogurt lub twarożek (najlepiej jak najmniej przetworzony. Najpierw dawałam danonki  dla dzieci 50g, potem 90g, a teraz przeszłam na zwykły jogurt 130g)
4. obiadek (zupka jarzynowa z dodatkiem kurczaka lub ryby, trochę masła, czasem z jajkiem z dodatkiem kaszki)
5. podwieczorek (kaszka z marchewką, buraczkiem lub awokado, czasem nie występuje jak mała zje dużo obiadku)
6. kolacja (kaszka z owocem lub warzywem, zależy co mam pod ręką - jabłko, marchewka, burak, ogórek, jednak główny składnik to kaszka)

Co do ilości spożywanych posiłków, najpierw nie było tego zbyt dużo - po maksymalnie 100g. Teraz porcje wahają się w granicach 120-150g co daje dziennie od 550-700 g. 

Nie należy zapominać o wodzie. U dziecka poniżej 9 miesiąca można wprowadzić kubek niekapek z gumową nakrętką, dla dzieci starszych świetnie nada się kubek z plastikowym dzióbkiem, przez które dziecko ssie. 

A teraz kilka rad dla mam mających podobne problemy z żywieniem swoich pociech:

  • warto samemu tworzyć obiadki dla dziecka, kupne zostawić tylko na sytuacje awaryjne. Ja robię zupkę jarzynową raz na 2 dni. Dodaję do niej trochę kaszki.
  • kaszki mleczno-zbożowe są różne, ale chyba najlepiej robić je samemu. Kupne kaszki są bardzo słodkie (nawet jeśli na opakowaniu napisane jest że cukru nie zawierają). Tradycyjna metoda polega na ugotowaniu raz dziennie kaszki na mleku w ilości np 500 ml mleka z kaszką manną. Dla starszego dziecka można ugotować kaszę jaglaną, która jest grubsza, ale też zdrowsza od kaszy manny. 
  • co do jogurtów to dostępne dla dzieci jogurty, np Danonki wcale jogurtami nie są - to twarożki. Warto więc poszukać jakiś jogurtów o składzie jak najbardziej naturalnym. Niekoniecznie bardzo drogie deserki dla dzieci są najlepszą alternatywą. 
  • dobrym pomysłem jest żeby założyć sobie dziennik żywienia dziecka. Wystarczy powiesić sobie na lodówce tabelę i uzupełniać w niej o której i co dziecko zjadło. Nie przysparza to problemów, a mamy kontrolę nad porami karmienia. 
Data
Godzina
Ilość
Co
Suma
Woda







Napiszcie swoje przemyślenia związane z tematem małych niejadków. Dodam tylko, że moje żywieniowe poczynania były konsultowane z gastrologiem dziecięcym. (nie jestem nadopiekuńczą matką, po prostu z powodu niskiej masy byłyśmy pod kontrolą lekarską można powiedzieć z urzędu). 


Oryginalny pomysł na świetny prezent dla nastolatka

Dzisiejszy wpis kulinarny nie będzie, a to za sprawą  pomysłu na oryginalny pomysł na prezent, na jaki wpadłam po długich i żmudnych poszukiwaniach, no bo co by tu kupić dla nastolatka? W końcu znalazłam stronę: www.robotykadlapoczatkujacych.pl. Jest to zupełnie darmowy kurs elektroniki i robotyki dla zupełnie początkujących - z tego co się zorientowałam - jedyny taki darmowy kurs :) Jego celem jest zbudowanie takiego oto robota, który potrafi jeździć po linii:



W sklepie internetowym
 www.celtor.pl można kupić gotowy zestaw części do jego budowy (i to w promocji) :)
Jeśli Wy też jeszcze szukacie pomysłu na ciekawy prezent może też wykorzystacie mój pomysł :)

Post uczestniczy w akcji:


zBLOGowani.pl

niedziela, 14 grudnia 2014

Drożdżowe pierogi pieczone w piekarniku

Hmmm. Święta. A jak święta to pierogi. Moje ulubione to te tradycyjne, gotowane, ale od niedawna robię również pierogi pieczone. Są prostsze, szybsze. Czyli coś dla osób, które niezbyt radzą sobie z tymi tradycyjnym.

Składniki:
Ciasto:
- 0,5 kg mąki
- 5 dag drożdży
- 0,5 szklanki mleka
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka soli
- 0,5 kostki margaryny (125 g)
- 2 jajka

Farsz:
- 0,5 kg ugotowanej kapusty kiszonej
- 250 g grzybów leśnych (najlepiej świeżych ugotowanych lub mrożonych)
- 1 średnia cebulka
- sól, pieprz do smaku



Przygotowanie:

Ugotowaną kapustę kiszoną zmielić na maszynce razem z rozmrożonymi grzybami. (W tym roku grzybów w lasach było w bród więc nie powinno być problemu). Dodać usmażoną cebulę, doprawić solą i pieprzem.
Drożdże, mleko, mąkę, sól i cukier, 1 całe jajko i 1 żółtko (drugiego białka nie wyrzucać) wymieszać, dodać roztopioną, ale nie gorącą margarynę. Wyrobić ciasto. Ma być gładkie i jedwabiste, niezbyt lepiące się do rąk. Odstawić na około 1 godzinę w ciepłe miejsce, tak by podwoiło swoją objętość.
Po wyrośnięciu rozwałkować na nie za cienki placek i wykrajać krążki o średnicy około 10 cm. Do środka wkładać farsz uważając żeby nie pobrudzić nim brzegów ciasta. Lepienie wymaga cierpliwości i wprawy. Techniki są różne. Mniej doświadczeni w lepieniu mogą wkładać trochę mniej farszu, łatwiej będzie zamknąć pieroga. Odstawić na blachę wyłożoną papierem do pieczenia na około 15 minut, tak by jeszcze trochę podrosły. Piekarnik nagrzać do 200 C. Przed włożeniem nakłuć pierogi widelcem i posmarować rozbełtanym białkiem. Piec około 25 minut, ale już po 20 minutach sprawdzać czy są rumiane. Najlepiej smakują z gorącym sosem grzybowym lub jako zamiennik pasztecików z kapusta i grzybami.

Przepis uczestniczy w akcji:

zBLOGowani.pl
Wigilia 2014 Pierogi wigilijne

niedziela, 7 grudnia 2014

Prosta pyszna pizza

Jak zdobyć serce mężczyzny, który lubi smacznie i dużo zjeść. Można upiec mu pyszną pizzę z dużą ilością różnych składników, które najbardziej lubi. Ja tak robię i muszę powiedzieć, że to zawsze działa. 

Składniki:

- 3 szklanki mąki
- 3 łyżki oleju
- 1 szklanka wody
- 5 dag drożdży (pół kostki)
- spora szczypta soli
- spora szczypta cukru
- dowolne składniki


Przygotowanie:

Przepis jest na jedną dużą blachę (jak na zdjęciu), ale ja zwykle robię 2 pizze z całej kostki drożdży (następnego dnia jak znalazł). 
Do miski wsypać mąkę, sól i cukier, pokruszyć drożdże, wlać olej i wodę. Wymieszać najpierw łyżką, a potem wyrobić ręką na gładką masę bez grudek. Włożyć do miski wysypanej mąką i odstawić na około godzinkę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. 
W tym czasie przygotować składniki. Trzeba pamiętać, żeby nie były one zbyt mokre, bo ciasto nie wyrośnie (odpadają np pomidory). Ja na ciasto wysmarowane przecierem pomidorowym kładę: cebulę pokrojoną w piórka, kiełbasę, pieczarki (poszatkowane na cienkie plasterki), czasem paprykę, oliwki, ser, wszystko posypuję bazylią i chili. 
Gdy ciasto podwoi swoją objętość rozwałkować na blaszce (najlepiej na papierze do pieczenia), rozsmarować przecier pomidorowy i rozłożyć składniki. Odstawić na 10 minut (w trakcie nagrzać piekarnik do 200 C). Piec w zależności od piekarnika od 15 do 20 minut. Jak ser się stopi, a ciasto zarumieni można sprawdzić czy spód też jest już upieczony, jeśli jeszcze jest blady zostawić pizzę na jeszcze kilka minut.