sobota, 27 września 2014

Pulpety z piersi z kurczaka w sosie curry z kalafiorem

Te przepis wyjątkowo smakował mojej rodzinie, dlatego gorąco zachęcam do jego wypróbowania. Jak wszystkie najlepsze dania, powstał z połączenia tego co udało mi się znaleźć w lodówce.



Składniki:

- pojedyncza, większa pierś z kurczaka
- pół papryki
- mała cebula
- mały kawałek żółtego sera (opcjonalnie)
- kalafior
- pół kostki rosołowej
- 200 ml śmietany 18%
- bułka tarta
- sól, pieprz
- curry, kurkuma
- przyprawa do kurczaka


Przygotowanie:

Mięso zmielić lub bardzo drobno pokroić, a następnie doprawić, dobrze wymieszać. Dodać podsmażoną cebulę, paprykę oraz żółty ser starty na średnich oczkach, a także jajko (ja z uwagi na alergię córki dodałam tylko żółtko). Uformować niewielkie kotleciki, które należy obtoczyć w bułce tartej i podsmażyć na patelni.

Kalafior ugotować w osolonej wodzie tak, aby był al dente.

W osobnym garnku zagotować ok. 2szkl. wody, dodać pół kostki rosołowej, po pół łyżeczki curry i kurkumy. Do gotującego się sosu włożyć usmażone kotleciki i gotować ok. 10min. Pod koniec gotowania należy dodać niewielkie różyczki ugotowanego już kalafiora i śmietanę.

Podawać z ryżem i kalafiorem.



czwartek, 25 września 2014

Piwna gruszka z syropem miętowym

Zaczął się sezon na gruszki. A że lubię czasem poeksperymentować postanowiłam połączyć je z jednym z moich ulubionych przysmaków - piwem. Nie każdy jest fanem piwa, ale uważam, że wachlarz piw jest teraz tak bogaty, że naprawdę można znaleźć coś co nam zasmakuje. Są przecież trunki nisko i wysokoprocentowe, jasne i ciemne, goryczkowe i łagodne w smaku, smakowe i klasyczne. A oto propozycja na deser z piwem w tle.

gruszka w piwie z syropem miętowym



Składniki:

- 0,5 l ciemnego piwa (ja wzięłam 2 ciemne Gniewosze)
- 2 gruszki
- kilka gałązek mięty
- 1 łyżka cukru

Przygotowanie:

Gruszki obrać. Do rondelka wlać piwo i włożyć całe gruszki. Gotować 30 minut. Do małego garnuszka wlać 70 ml wody, cukier i miętę. Gotować 5-10 minut aż syrop trochę zgęstnieje i nabierze zielonkawej barwy. Wyłożyć gruszki, trochę ostudzić, przekroić delikatnie na pół, wyciąć łyżeczką i nożykiem gniazda nasienne. Ułożyć na talerzu i oblać syropem z mięty. 



Przepis bierze udział w akcji:

Tydzień z piwem w tle v. IITydzień z piwem w tle

środa, 24 września 2014

Zasady karmienia niemowląt

W poprzednim poście przedstawiłam schemat żywienia niemowląt, zarówno tych karmionych piersią jak i tych karmionych sztucznie. Tabele te można traktować orientacyjnie, gdyż dziecko i tak zweryfikuje nasze plany i będziemy musieli dostosować schemat żywienia do jego upodobań. Tu przedstawiam kilka uwag na co zwrócić uwagę zaczynając przygodę z karmieniem niemowlaka.

Od czego zaczynamy:

  1. Najwcześniej wprowadzamy gluten. O glutenie w osobnym poście. 
  2. Wprowadzanie zupek jarzynowych zaczynamy od zaznajomienia dziecka z poszczególnymi warzywami. Pozwoli to szybko zidentyfikować ewentualny czynnik powodujący alergię i przyzwyczai dziecko do pokarmów innych niż mleko czy kaszka. Zaczynamy więc od podania ugotowanego i zmiksowanego warzywka (ziemniak, marchew, pietruszka, dynia). Gdy dziecko przyzwyczai się już do nowych smaków możemy śmiało gotować zupki warzywne. Od 7 miesiąca wprowadzamy mięsko lub rybę oraz jajko. 
  3. Owoce również wprowadzamy stopniowo od . miesiąca. Zaczynamy od jabłek, bananów, gruszek, brzoskwiń. Potem możemy wprowadzić wiśnie, jagody, winogrona, a po roku cytrusy. Szczególnie uważać trzeba na truskawki oraz owoce cytrusowe, gdyż są bardzo uczulające.   
Pomocne triki:
  1. Wprowadzanie nowych smaków można zacząć również od podania dziecku owocu lub warzywka w specjalnej siateczce. Dziecko ma radochę, nie zakrztusi się i poznaje nowe smaki ssąc głównie sok. 
  2. Najlepiej gotować zupki w małym garnuszku. Skraca to czas przygotowania potraw.
  3. Warto kupić produkty do gotowania zupek, pociąć je na kawałki i włożyć do zamrażalnika. Przy gotowaniu wyjmujemy tylko tyle ile nam jest potrzebne. Ja robię tak z: kurczakiem, rybką, brokułem i dynią. 
  4. Zupkę zwykle gotuję z kilku składników, np. marchewka, ziemniak, dynia, kawałek kurczaka. Odlewam nadmiar wywaru do szklanki i miksuję zupkę na gładką masę. Gdy jest za gęsta można dodać trochę wywaru. Dorzucam też kawałek masła (jak najbardziej naturalnego) i pół jajka od czasu do czasu. Zupkę gotuję na 2 dni (zwykle i tak lepiej smakuje dziecku ta wczorajsza).
  5. Zanim zaczniemy karmienie (szczególnie to pierwsze) przygotujmy się, że będzie to wiązało się z ubrudzeniem wszystkiego: ubranka, całej buzi, miejsca gdzie karmimy. Najlepiej zaopatrzyć się w śliniaczek, podwinąć dziecku rękawki, a na kolana położyć szmatkę. I tak się wybrudzi, ale szkody będą mniejsze. 
  6. Dziecko karmimy raczej nie pod wieczór, żeby nie miało w nocy ewentualnych problemów z brzuszkiem. Ja zwykle karmię około godziny 14, czyli w porze obiadowej.
  7. Używamy plastikowej łyżeczki dla dzieci, ale gdy szkrab ząbkuje czasem chłodna metalowa łyżeczka od herbaty może być pomocna na uśmierzenie bólu. 
  8. Na początku dziecko nie chce jeść z łyżeczki, wypycha wszystko co ma w buzi językiem. Jest to odruch naturalny, z czasem mija. Ja radziłam sobie z tym problemem dając po troszku zmiksowanej zupki dziecku na własnym palcu. Dziecko pijące z piersi chętniej possie palec niż plastikową łyżeczkę. Trzeba pamiętać, że do karmienia ręce mają być czyste i z krótko obciętymi paznokciami.
  9. Przed podaniem zupki czy kaszki ważę je, żeby wiedzieć ile dziecko zjadło. Waga kuchenna jest nieocenionym gadżetem każdej mamy. 
  10. Pamiętamy, żeby zawsze sprawdzić temperaturę jedzenia podawanego dziecku. Najlepiej samemu spróbować czy nie jest za gorące. 
  11. Miejsce do karmienia można wybrać według własnych upodobań. Ja najpierw karmiłam małą w foteliku-bujaczku, ale potem postanowiłam kupić prawdziwe krzesełko do karmienia. 
  12. Nie przejmujmy się jeśli dziecko nie je tyle ile powinno według tabel żywienia. Na początku karmienie jest dla dziecka nowością i nie zawsze może mu się to podobać. Można pokazać mu jak to się robi samemu coś jedząc w trakcie jego karmienia. Na początku wszystko będzie wypluwać, z czasem zje 20 g - czyli kilka łyżeczek, a potem samo będzie otwierać buzię po kolejny kęs. 
  13. Nie zmuszajmy też dziecka do jedzenia poprzez wpychanie do buzi kolejnych łyżeczek. I tak większość wypluje, a może się też zniechęcić do jedzenia. Przy pierwszych oznakach zniechęcenia odłóżmy karmienie na później. I tak najważniejszym pokarmem niemowlęcia jest mleko. 
  14. Karmienie dziecka wymaga od rodzica przede wszystkim cierpliwości. Może trwać nawet pół godziny, a i tak efekty będą marne. Dla wszystkich o małej cierpliwości (czyli dla takich osób jak ja) - spróbujcie wyluzować, to chyba jedyna rada. 



Schemat żywienia niemowląt

W 2014 roku przedstawiono nowy schemat żywienia niemowląt. Od poprzedniego różnią go zasadnicze szczegóły, takie jak:

  1. Karmienie na żądanie (dotyczy karmienia piersią, ale również mlekiem następnym i innymi produktami)
  2. Podawanie nowych pokarmów łyżeczką, a nie przez butelkę
  3. Wprowadzanie nowych pokarmów zaczynając od warzyw, dopiero potem owoców
  4. Możliwość podawania całego jajka, a nie tylko żółtka
  5. Mleko krowie należy podawać dopiero w 2 roku życia, zaś produkty mleczne (np jogurt) od 7 miesiąca
  6. Alergeny (truskawki, przetwory mleczne) można wprowadzać do diety dziecka już od 1 roku życia
  7. Podawać dziecku mięso dobrej jakości (drób, wołowina, królik) oraz ryby 2 razy w tygodniu
  8. Do picia woda, nie soki z dodatkiem cukru
  9. Podawać soki przecierowe, bez dodatku cukru
Poniżej przedstawiam przykładowy nowy schemat żywienia niemowląt z 2014 roku (ze strony http://babyonline.pl/nowy-schemat-zywienia-niemowlat-2014,schemat-zywienia-niemowlat-artykul,15669,r1p2.html)




W osobnym poście podaję praktyczne porady oraz osobiste doświadczenia odnośnie karmienia niemowlęcia. 

poniedziałek, 22 września 2014

Pierś z kurczaka w papierze ryżowym

Co można zrobić z piersi z kurczaka, aby wyglądała i smakowała niebanalnie? Ja zaskoczyłam domowników przyrządzając ciekawe kotleciki zawinięte w papier ryżowy. Były pyszne i szybko zniknęły!

Składniki:

- jedna (podwójna) pierś z kurczaka
- 1 opakowanie papieru ryżowego
- ser żółty
- sól, pieprz
- przyprawa do kurczaka

Przygotowanie:

Pierś z kurczaka zmielić i doprawić solą, pieprzem oraz przyprawą do kurczaka, a następnie dobrze wymieszać. Każdy z arkuszy papieru ryżowego należy (osobno!) zamoczyć na chwilę w letniej wodzie (najlepiej nalać trochę na duży płytki talerz) i od razu zawinąć w niego farsz - mięso z kawałkiem żółtego sera. Kotleciki smażyć na patelni w głębokim tłuszczu, aż nabiorą złoto-brązowego koloru.





środa, 17 września 2014

Szybkie powidła śliwkowe

Zawsze trochę mnie przerażało robienie powideł we własnym zakresie. Wszystkie przepisy wskazują na wielogodzinne oraz wielodniowe smażenie powideł mieszając co chwilę. Postanowiłam więc wypracować własny przepis - krótszy i prostszy.


Składniki:

- 1 kg śliwek
- 80 g cukru (5 łyżek)

Przygotowanie:

Śliwki pokroić w niezbyt drobną kostkę. Wrzucić na patelnię (najlepiej teflonową), dodać cukier i smażyć około 40 minut co chwilę mieszając, żeby się nie przypaliły. Odstawić na kilka godzin (można zostawić je w lodówce na noc). Pozwoli to na wydzielenie się z nich soku oraz jego częściowe odparowanie. Znów smażyć powidła aż ich konsystencja będzie stała. Jeśli są za mało słodkie dosłodzić trochę. Jeśli po zrobieniu śladu łyżką na patelni masa nie będzie się poruszać to powidła są gotowe. Można je zjeść od razu lub wsadzić do słoików i pasteryzować przez 30 minut. Z podanej ilości śliwek wychodzi około 600 g powideł. 




Przepis uczestniczy w akcji:


Śliwka - robaczywka!

wtorek, 16 września 2014

Sałatka z tortellini i wędzonym kurczakiem

Szybka i prosta sałatka na bazie włoskich pierożków tortellini. Można ją komponować z dowolnych składników, co kto ma w lodówce. Moja wersja jest z sałatą lodową i wędzonym kurczakiem.


Składniki:

- paczka tortellini (250 g)
- wędzona pierś z kurczaka (około 300 g)
- 1 sałata lodowa
- puszka kukurydzy
- papryka
- czosnek
- ogórek kiszony
- pieprz
- majonez ( około 200 g) lub jogurt naturalny

Przygotowanie:

Tortellini ugotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu (czyli jakieś 15 minut). Wystudzić. Do miski wrzucić pokrojone w kostkę: paprykę, pierś z kurczaka, sałatę, wyciśnięty czosnek, kukurydzę. oraz zimn tortellini. Doprawić pieprzem i majonezem lub jogurtem. W razie potrzeby dodać soli. 
Można zastąpić składniki innymi. Wcześniej robiłam tą sałatkę z czerwoną cebulą i groszkiem konserwowym. 





Przepis dodany do akcji:


Makaronowa Sałatka

czwartek, 11 września 2014

Kompot ze śliwek z miętą

Sezon na śliwki w pełni, więc to właśnie z nich postanowiłam przygotować kompot z dodatkiem mięty. Gdy zacznie się zima, będzie on idealnym sposobem na przypomnienie sobie bogatych smaków jesieni.
Miętę dodaję do większości swoich przetworów (malin, jagód, czereśni). Nadaje im trochę inny posmak, a przede wszystkim zapach. Mięta bardzo ładnie rośnie w doniczkach. Obcinam kilka gałązek, które szybko odrastają. 


 Składniki: (na 4 słoiki po 900 ml)

- 1 kg śliwek (odmiana obojętna)
- 4 gałązki mięty
- 2,5 l wody
- 12 łyżek cukru (ok. 180 g)

Przygotowanie:


Słoiki dokładnie umyć, wyparzyć, napełnić wydrylowanymi śliwkami do około 3/4 wysokości słoika. W garnku zagotować wodę z cukrem i miętą. Gotować 15 minut. Odstawić do wystygnięcia. Zalać słoiki zalewą, na wierzch wrzucić po gałązce mięty, zostawić około 2 cm wolnego miejsca od nakrętki. Zakręcić słoiki, pamiętając żeby wytrzeć do sucha zakrętkę oraz górną część słoika. Ułożyć słoiki w garnku (tak żeby się nie stykały) ze ściereczką lub papierowym ręcznikiem na dnie i zalać wodą do 3/4 wysokości słoików. Zagotować i trzymać na bardzo małym ogniu przez 30 minut. Wyciągnąć ostrożnie i postawić delikatnie na ściereczkę do góry dnem. Zostawić do całkowitego wystygnięcia. Sprawdzić czy nakrętki są wklęsłe. Jeśli nie, powtórzyć proces pasteryzacji.







Przepis dodany do akcji:



Śliwka - robaczywka!

środa, 10 września 2014

Proste Muffinki

Lubię słodkości, które można zrobić poprzez wrzucenie składników do miski i zmiksowanie wszystkiego razem. Taki właśnie jest przepis na najprostsze i najtańsze muffinki jakie znam.



Składniki: (na 12 babeczek)

- 1 jajko
- 1 szklanka mleka
- 0,5 szklanki oleju
- 6 łyżek cukru
- 1 płaska łyżka proszku do pieczenia
- 2 szklanki mąki pszennej
- dodatki (czekolada, rodzynki, ziarna słonecznika, owoce)

Przygotowanie:

Wszystkie składniki wrzucić do miski (kolejność nie gra roli) i zmiksować na gładką masę. Dodać dowolne dodatki; posiekaną czekoladę, rodzynki, ziarna słonecznika, usmażone na patelni jabłka z dodatkiem cynamonu (chodzi o odparowanie nadmiaru soku z owoców). W przypadku owoców należy pamiętać, by nie dawać ich zbyt dużo oraz umieścić je centralnie w środku babeczki, tak żeby nie wylały się po upieczeniu muffinek. Można tez nie dodawać żadnych dodatków, też będą smaczne. Wymieszać z resztą masy za pomocą łyżki lub, w przypadku owoców, położyć po łyżce już w formach do pieczenia i polać masą. Z podanych składników wychodzi 12-15 babeczek. Ja mam silikonowe o średnicy 7cm, których nie trzeba już niczym natłuszczać. Piec około 20 minut w temperaturze 180 st.C.