wtorek, 16 grudnia 2014

Niemowlę nie chce pić mleka!!!

Bycie mamą  przysparza różnych zmartwień. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, jednym z najpoważniejszych są problemy z żywieniem. W wieku 10 miesięcy moje dziecko postanowiło, że nie będzie już pić mleka. Przestała akceptować mleko z butelki ze smoczkiem, z niekapka czy zwykłego kubka. Jak sobie radzić?

Grunt to intuicja. Zamiast mleka można podawać przecież mleczne przetwory i rzeczy, które mleko zawierają. Najważniejsze jest jednak, by dziecko przyjmowało tyle samo pokarmu w postaci kaszek, obiadków, deserków co zjadłoby pod postacią mleka modyfikowanego.

Oto przykładowe menu bezmleczne dzecka 11-miesięcznego:

1. w nocy sinlac (dziecku bardzo odpowiada smak kaszki bezglutenowej mimo że nie jest uczulona na gluten. Ponadto jest bardzo syty, świetnie zapełnia brzuszek)
2. na śniadanko kaszka z owocem (gotowane lub surowe tarte jabłko, gruszka, banan. Z niektórymi owocami trzeba uważać gdyż powodują zaparcia)
3. II śniadanie jogurt lub twarożek (najlepiej jak najmniej przetworzony. Najpierw dawałam danonki  dla dzieci 50g, potem 90g, a teraz przeszłam na zwykły jogurt 130g)
4. obiadek (zupka jarzynowa z dodatkiem kurczaka lub ryby, trochę masła, czasem z jajkiem z dodatkiem kaszki)
5. podwieczorek (kaszka z marchewką, buraczkiem lub awokado, czasem nie występuje jak mała zje dużo obiadku)
6. kolacja (kaszka z owocem lub warzywem, zależy co mam pod ręką - jabłko, marchewka, burak, ogórek, jednak główny składnik to kaszka)

Co do ilości spożywanych posiłków, najpierw nie było tego zbyt dużo - po maksymalnie 100g. Teraz porcje wahają się w granicach 120-150g co daje dziennie od 550-700 g. 

Nie należy zapominać o wodzie. U dziecka poniżej 9 miesiąca można wprowadzić kubek niekapek z gumową nakrętką, dla dzieci starszych świetnie nada się kubek z plastikowym dzióbkiem, przez które dziecko ssie. 

A teraz kilka rad dla mam mających podobne problemy z żywieniem swoich pociech:

  • warto samemu tworzyć obiadki dla dziecka, kupne zostawić tylko na sytuacje awaryjne. Ja robię zupkę jarzynową raz na 2 dni. Dodaję do niej trochę kaszki.
  • kaszki mleczno-zbożowe są różne, ale chyba najlepiej robić je samemu. Kupne kaszki są bardzo słodkie (nawet jeśli na opakowaniu napisane jest że cukru nie zawierają). Tradycyjna metoda polega na ugotowaniu raz dziennie kaszki na mleku w ilości np 500 ml mleka z kaszką manną. Dla starszego dziecka można ugotować kaszę jaglaną, która jest grubsza, ale też zdrowsza od kaszy manny. 
  • co do jogurtów to dostępne dla dzieci jogurty, np Danonki wcale jogurtami nie są - to twarożki. Warto więc poszukać jakiś jogurtów o składzie jak najbardziej naturalnym. Niekoniecznie bardzo drogie deserki dla dzieci są najlepszą alternatywą. 
  • dobrym pomysłem jest żeby założyć sobie dziennik żywienia dziecka. Wystarczy powiesić sobie na lodówce tabelę i uzupełniać w niej o której i co dziecko zjadło. Nie przysparza to problemów, a mamy kontrolę nad porami karmienia. 
Data
Godzina
Ilość
Co
Suma
Woda







Napiszcie swoje przemyślenia związane z tematem małych niejadków. Dodam tylko, że moje żywieniowe poczynania były konsultowane z gastrologiem dziecięcym. (nie jestem nadopiekuńczą matką, po prostu z powodu niskiej masy byłyśmy pod kontrolą lekarską można powiedzieć z urzędu). 


Oryginalny pomysł na świetny prezent dla nastolatka

Dzisiejszy wpis kulinarny nie będzie, a to za sprawą  pomysłu na oryginalny pomysł na prezent, na jaki wpadłam po długich i żmudnych poszukiwaniach, no bo co by tu kupić dla nastolatka? W końcu znalazłam stronę: www.robotykadlapoczatkujacych.pl. Jest to zupełnie darmowy kurs elektroniki i robotyki dla zupełnie początkujących - z tego co się zorientowałam - jedyny taki darmowy kurs :) Jego celem jest zbudowanie takiego oto robota, który potrafi jeździć po linii:



W sklepie internetowym
 www.celtor.pl można kupić gotowy zestaw części do jego budowy (i to w promocji) :)
Jeśli Wy też jeszcze szukacie pomysłu na ciekawy prezent może też wykorzystacie mój pomysł :)

Post uczestniczy w akcji:


zBLOGowani.pl

niedziela, 14 grudnia 2014

Drożdżowe pierogi pieczone w piekarniku

Hmmm. Święta. A jak święta to pierogi. Moje ulubione to te tradycyjne, gotowane, ale od niedawna robię również pierogi pieczone. Są prostsze, szybsze. Czyli coś dla osób, które niezbyt radzą sobie z tymi tradycyjnym.

Składniki:
Ciasto:
- 0,5 kg mąki
- 5 dag drożdży
- 0,5 szklanki mleka
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka soli
- 0,5 kostki margaryny (125 g)
- 2 jajka

Farsz:
- 0,5 kg ugotowanej kapusty kiszonej
- 250 g grzybów leśnych (najlepiej świeżych ugotowanych lub mrożonych)
- 1 średnia cebulka
- sól, pieprz do smaku



Przygotowanie:

Ugotowaną kapustę kiszoną zmielić na maszynce razem z rozmrożonymi grzybami. (W tym roku grzybów w lasach było w bród więc nie powinno być problemu). Dodać usmażoną cebulę, doprawić solą i pieprzem.
Drożdże, mleko, mąkę, sól i cukier, 1 całe jajko i 1 żółtko (drugiego białka nie wyrzucać) wymieszać, dodać roztopioną, ale nie gorącą margarynę. Wyrobić ciasto. Ma być gładkie i jedwabiste, niezbyt lepiące się do rąk. Odstawić na około 1 godzinę w ciepłe miejsce, tak by podwoiło swoją objętość.
Po wyrośnięciu rozwałkować na nie za cienki placek i wykrajać krążki o średnicy około 10 cm. Do środka wkładać farsz uważając żeby nie pobrudzić nim brzegów ciasta. Lepienie wymaga cierpliwości i wprawy. Techniki są różne. Mniej doświadczeni w lepieniu mogą wkładać trochę mniej farszu, łatwiej będzie zamknąć pieroga. Odstawić na blachę wyłożoną papierem do pieczenia na około 15 minut, tak by jeszcze trochę podrosły. Piekarnik nagrzać do 200 C. Przed włożeniem nakłuć pierogi widelcem i posmarować rozbełtanym białkiem. Piec około 25 minut, ale już po 20 minutach sprawdzać czy są rumiane. Najlepiej smakują z gorącym sosem grzybowym lub jako zamiennik pasztecików z kapusta i grzybami.

Przepis uczestniczy w akcji:

zBLOGowani.pl
Wigilia 2014 Pierogi wigilijne

niedziela, 7 grudnia 2014

Prosta pyszna pizza

Jak zdobyć serce mężczyzny, który lubi smacznie i dużo zjeść. Można upiec mu pyszną pizzę z dużą ilością różnych składników, które najbardziej lubi. Ja tak robię i muszę powiedzieć, że to zawsze działa. 

Składniki:

- 3 szklanki mąki
- 3 łyżki oleju
- 1 szklanka wody
- 5 dag drożdży (pół kostki)
- spora szczypta soli
- spora szczypta cukru
- dowolne składniki


Przygotowanie:

Przepis jest na jedną dużą blachę (jak na zdjęciu), ale ja zwykle robię 2 pizze z całej kostki drożdży (następnego dnia jak znalazł). 
Do miski wsypać mąkę, sól i cukier, pokruszyć drożdże, wlać olej i wodę. Wymieszać najpierw łyżką, a potem wyrobić ręką na gładką masę bez grudek. Włożyć do miski wysypanej mąką i odstawić na około godzinkę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. 
W tym czasie przygotować składniki. Trzeba pamiętać, żeby nie były one zbyt mokre, bo ciasto nie wyrośnie (odpadają np pomidory). Ja na ciasto wysmarowane przecierem pomidorowym kładę: cebulę pokrojoną w piórka, kiełbasę, pieczarki (poszatkowane na cienkie plasterki), czasem paprykę, oliwki, ser, wszystko posypuję bazylią i chili. 
Gdy ciasto podwoi swoją objętość rozwałkować na blaszce (najlepiej na papierze do pieczenia), rozsmarować przecier pomidorowy i rozłożyć składniki. Odstawić na 10 minut (w trakcie nagrzać piekarnik do 200 C). Piec w zależności od piekarnika od 15 do 20 minut. Jak ser się stopi, a ciasto zarumieni można sprawdzić czy spód też jest już upieczony, jeśli jeszcze jest blady zostawić pizzę na jeszcze kilka minut. 


poniedziałek, 17 listopada 2014

Szybka zupa grzybowa

Jedna z szybszych zup w wykonaniu. Można ją robić zarówno z pieczarek jak i z grzybów leśnych. W związku z tym, że grzybów w lasach w tym roku dostatek to przedstawię wersję zupy z podgrzybkami.

Składniki:

- 3 litry bulionu warzywnego
- 0,5 kg grzybów (pieczarki lub leśne)
- 0,2 litra śmietany 18%
- sól, pieprz

Przygotowanie:

Bulion ugotować. Ja zrobiłam ze skrzydełek i warzyw. Grzyby obsmażyć na oleju. Dodać do bulionu i gotować 15 minut. Doprawić do smaku solą i pieprzem, dodać śmietanę. Podawać z makaronem.


Przepis bierze udział w akcji:

Szybkie zupy!

Kiszone ogórki na szybko bez wekowania

Sezon na ogórki w sumie już dawno za nami, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby odświeżyć sobie szybki przepis na ogórki, których nie trzeba pasteryzować. Zawsze można kupić trochę ogórków i zakisić, a ukiszone i starte ogórki najlepiej nadają się na rozgrzewającą zupę ogórkową na zimne jesienne dni. 


Składniki:

- 4 kg ogórków gruntowych
- 4 litry wody
- 4 łyżki soli (1 łyżka na 1 litr)
- główka czosnku
- korzeń i liście chrzanu
- koper

Przygotowanie:

Ogórki przygotowuję w zakręcanym słoju 5-litrowym (można go było kiedyś kupić w Biedronce). Na spód wkładam część kopru, kilka ząbków czosnku i trochę chrzanu. Na to układam ogórki dorzucają ząbek czosnku od czasu do czasu i górę przykrywam resztą kopru, liśćmi chrzanu i czosnkiem. Dociskam wszystko wyparzonym kamieniem i zalewa

m zalewą. Zalewa: zagotowuję około 4 litrów wody z solą. Po ostygnięciu zalewam ogórki i zakręcam słój. Należy upewnić się czy wszystkie ogórki znajdują się pod wodą (dlatego potrzebny jest kamień).
Po kilku dniach ogórki gotowe są to jedzenia, najpierw są małosolne, potem lepiej ukiszone. Słój jest bardzo szczelny i uniemożliwia wydostawanie się zapachu ogórków, dlatego można go trzymać normalnie w kuchni. 

A co zrobić jeśli ogórki przekisiły się już mocno i nie ma chętnych na ich zjedzenie. Ogórki wyjmujemy ze słoja, trzemy na tarce o grubych oczkach i napełniamy słoiki. Zakręcamy i pasteryzujemy przez 20 minut. Takie ogórki idealnie nadają się na zupę ogórkową.

Przepis uczestniczy w akcji:

Smaczna JesieńPrzetwory na widelcu

poniedziałek, 20 października 2014

Pierogi z mięsem

Dziś danie dość czasochłonne, ale jakie smaczne. Pierogi przygotowuję z mięsa, na którym gotuję zupy. Po zrobieniu wywaru wyjmuję ugotowane mięsko (np skrzydełka czy porcja rosołowa), obieram tak by zostało samo mięso i skórka, bez chrząstek i kości i odkładam do zamrażalnika. Pierogi te robi się w momencie jak uzbiera się odpowiednia ilość mięsa. Wtedy mielimy mięso i lepimy pierogi. 

pierogi z kurczaka

Składniki:
- 1 kg mąki
- 1,5 kg mięsa z kurczaka
- 1 duża cebula
- 1 bułka kajzerka
- sól, pieprz, kostka rosołowa
- dodatkowo: 2 cebule i 2 kiełbasy śląskie

Przygotowanie:

Jak napisałam wyżej ja robię farsz do pierogów z mięsa ugotowanego w zupie, ale można wziąć pierś z kurczaka, samemu ugotować lub usmażyć, a następnie zmielić w maszynce do mielenia. Zmielić również wymoczoną w mleku bułkę. Dodać pokrojoną drobno i usmażoną cebulkę. Wymieszać, dodać pół szklanki bulionu (może być z kostki) i doprawić do smaku solą i pieprzem. Farsz ma mieć stałą konsystencję, ale że kurczak jest z reguły suchy trzeba dodać trochę bulionu, żeby był bardziej soczysty. Podobny efekt uzyskamy dodając mielone skórki z gotowanego kurczaka.
Robimy ciasto na pierogi. Na 1 kg mąki potrzeba około 0,5 litra wody (jakieś 200 ml wrzątku i reszta zimnej przegotowanej). Najpierw sparzamy mąkę wrzątkiem, a potem już po trochu dolewamy zimną wodę. Ciasto ma być elastyczne, ale nie lejące. Po wyrobieniu odkładamy ciasto na pół godziny do foliowej torebki i szczelnie zamykamy. Po wyjęciu ciasta z folii będzie ono mięciutkie.
Bierzemy się za wałkowanie. Odkrajamy kawałek ciasta, resztę chowamy do folii. Stolnicę podsypujemy dość obficie mąką. Wałkujemy na grubość około 2 mm. Wycinamy szklanką o ostrych brzegach  kółeczka z ciasta o średnicy 7-8 cm. Zależy jaką kto ma szklankę pod ręką. Ja robię mniejsze, ale jak ktoś lubi bardziej mięsne pierogi to może robić np 10 cm. Na środek nakładamy trochę farszu i zlepiamy brzegi. Żeby pierogi się nie rozlepiły podczas gotowania zamykam je dodatkowo widelcem (jak na zdjęciu).
Gotować w osolonym wrzątku, 2 minuty od wypłynięcia. 
Z podanej ilości wyszło 200 pierogów. Ale są małe więc nie ma się co zrażać. Na ich zrobienie potrzeba jakieś 2,5 godziny. No i najlepiej lepić we dwójkę. Jedna osoba lepi, druga zamyka i gotuje. Podawać ze skwarkami i cebulką.


Przepis uczestniczy w akcji:

Imieniny u cioci

sobota, 27 września 2014

Pulpety z piersi z kurczaka w sosie curry z kalafiorem

Te przepis wyjątkowo smakował mojej rodzinie, dlatego gorąco zachęcam do jego wypróbowania. Jak wszystkie najlepsze dania, powstał z połączenia tego co udało mi się znaleźć w lodówce.



Składniki:

- pojedyncza, większa pierś z kurczaka
- pół papryki
- mała cebula
- mały kawałek żółtego sera (opcjonalnie)
- kalafior
- pół kostki rosołowej
- 200 ml śmietany 18%
- bułka tarta
- sól, pieprz
- curry, kurkuma
- przyprawa do kurczaka


Przygotowanie:

Mięso zmielić lub bardzo drobno pokroić, a następnie doprawić, dobrze wymieszać. Dodać podsmażoną cebulę, paprykę oraz żółty ser starty na średnich oczkach, a także jajko (ja z uwagi na alergię córki dodałam tylko żółtko). Uformować niewielkie kotleciki, które należy obtoczyć w bułce tartej i podsmażyć na patelni.

Kalafior ugotować w osolonej wodzie tak, aby był al dente.

W osobnym garnku zagotować ok. 2szkl. wody, dodać pół kostki rosołowej, po pół łyżeczki curry i kurkumy. Do gotującego się sosu włożyć usmażone kotleciki i gotować ok. 10min. Pod koniec gotowania należy dodać niewielkie różyczki ugotowanego już kalafiora i śmietanę.

Podawać z ryżem i kalafiorem.



czwartek, 25 września 2014

Piwna gruszka z syropem miętowym

Zaczął się sezon na gruszki. A że lubię czasem poeksperymentować postanowiłam połączyć je z jednym z moich ulubionych przysmaków - piwem. Nie każdy jest fanem piwa, ale uważam, że wachlarz piw jest teraz tak bogaty, że naprawdę można znaleźć coś co nam zasmakuje. Są przecież trunki nisko i wysokoprocentowe, jasne i ciemne, goryczkowe i łagodne w smaku, smakowe i klasyczne. A oto propozycja na deser z piwem w tle.

gruszka w piwie z syropem miętowym



Składniki:

- 0,5 l ciemnego piwa (ja wzięłam 2 ciemne Gniewosze)
- 2 gruszki
- kilka gałązek mięty
- 1 łyżka cukru

Przygotowanie:

Gruszki obrać. Do rondelka wlać piwo i włożyć całe gruszki. Gotować 30 minut. Do małego garnuszka wlać 70 ml wody, cukier i miętę. Gotować 5-10 minut aż syrop trochę zgęstnieje i nabierze zielonkawej barwy. Wyłożyć gruszki, trochę ostudzić, przekroić delikatnie na pół, wyciąć łyżeczką i nożykiem gniazda nasienne. Ułożyć na talerzu i oblać syropem z mięty. 



Przepis bierze udział w akcji:

Tydzień z piwem w tle v. IITydzień z piwem w tle

środa, 24 września 2014

Zasady karmienia niemowląt

W poprzednim poście przedstawiłam schemat żywienia niemowląt, zarówno tych karmionych piersią jak i tych karmionych sztucznie. Tabele te można traktować orientacyjnie, gdyż dziecko i tak zweryfikuje nasze plany i będziemy musieli dostosować schemat żywienia do jego upodobań. Tu przedstawiam kilka uwag na co zwrócić uwagę zaczynając przygodę z karmieniem niemowlaka.

Od czego zaczynamy:

  1. Najwcześniej wprowadzamy gluten. O glutenie w osobnym poście. 
  2. Wprowadzanie zupek jarzynowych zaczynamy od zaznajomienia dziecka z poszczególnymi warzywami. Pozwoli to szybko zidentyfikować ewentualny czynnik powodujący alergię i przyzwyczai dziecko do pokarmów innych niż mleko czy kaszka. Zaczynamy więc od podania ugotowanego i zmiksowanego warzywka (ziemniak, marchew, pietruszka, dynia). Gdy dziecko przyzwyczai się już do nowych smaków możemy śmiało gotować zupki warzywne. Od 7 miesiąca wprowadzamy mięsko lub rybę oraz jajko. 
  3. Owoce również wprowadzamy stopniowo od . miesiąca. Zaczynamy od jabłek, bananów, gruszek, brzoskwiń. Potem możemy wprowadzić wiśnie, jagody, winogrona, a po roku cytrusy. Szczególnie uważać trzeba na truskawki oraz owoce cytrusowe, gdyż są bardzo uczulające.   
Pomocne triki:
  1. Wprowadzanie nowych smaków można zacząć również od podania dziecku owocu lub warzywka w specjalnej siateczce. Dziecko ma radochę, nie zakrztusi się i poznaje nowe smaki ssąc głównie sok. 
  2. Najlepiej gotować zupki w małym garnuszku. Skraca to czas przygotowania potraw.
  3. Warto kupić produkty do gotowania zupek, pociąć je na kawałki i włożyć do zamrażalnika. Przy gotowaniu wyjmujemy tylko tyle ile nam jest potrzebne. Ja robię tak z: kurczakiem, rybką, brokułem i dynią. 
  4. Zupkę zwykle gotuję z kilku składników, np. marchewka, ziemniak, dynia, kawałek kurczaka. Odlewam nadmiar wywaru do szklanki i miksuję zupkę na gładką masę. Gdy jest za gęsta można dodać trochę wywaru. Dorzucam też kawałek masła (jak najbardziej naturalnego) i pół jajka od czasu do czasu. Zupkę gotuję na 2 dni (zwykle i tak lepiej smakuje dziecku ta wczorajsza).
  5. Zanim zaczniemy karmienie (szczególnie to pierwsze) przygotujmy się, że będzie to wiązało się z ubrudzeniem wszystkiego: ubranka, całej buzi, miejsca gdzie karmimy. Najlepiej zaopatrzyć się w śliniaczek, podwinąć dziecku rękawki, a na kolana położyć szmatkę. I tak się wybrudzi, ale szkody będą mniejsze. 
  6. Dziecko karmimy raczej nie pod wieczór, żeby nie miało w nocy ewentualnych problemów z brzuszkiem. Ja zwykle karmię około godziny 14, czyli w porze obiadowej.
  7. Używamy plastikowej łyżeczki dla dzieci, ale gdy szkrab ząbkuje czasem chłodna metalowa łyżeczka od herbaty może być pomocna na uśmierzenie bólu. 
  8. Na początku dziecko nie chce jeść z łyżeczki, wypycha wszystko co ma w buzi językiem. Jest to odruch naturalny, z czasem mija. Ja radziłam sobie z tym problemem dając po troszku zmiksowanej zupki dziecku na własnym palcu. Dziecko pijące z piersi chętniej possie palec niż plastikową łyżeczkę. Trzeba pamiętać, że do karmienia ręce mają być czyste i z krótko obciętymi paznokciami.
  9. Przed podaniem zupki czy kaszki ważę je, żeby wiedzieć ile dziecko zjadło. Waga kuchenna jest nieocenionym gadżetem każdej mamy. 
  10. Pamiętamy, żeby zawsze sprawdzić temperaturę jedzenia podawanego dziecku. Najlepiej samemu spróbować czy nie jest za gorące. 
  11. Miejsce do karmienia można wybrać według własnych upodobań. Ja najpierw karmiłam małą w foteliku-bujaczku, ale potem postanowiłam kupić prawdziwe krzesełko do karmienia. 
  12. Nie przejmujmy się jeśli dziecko nie je tyle ile powinno według tabel żywienia. Na początku karmienie jest dla dziecka nowością i nie zawsze może mu się to podobać. Można pokazać mu jak to się robi samemu coś jedząc w trakcie jego karmienia. Na początku wszystko będzie wypluwać, z czasem zje 20 g - czyli kilka łyżeczek, a potem samo będzie otwierać buzię po kolejny kęs. 
  13. Nie zmuszajmy też dziecka do jedzenia poprzez wpychanie do buzi kolejnych łyżeczek. I tak większość wypluje, a może się też zniechęcić do jedzenia. Przy pierwszych oznakach zniechęcenia odłóżmy karmienie na później. I tak najważniejszym pokarmem niemowlęcia jest mleko. 
  14. Karmienie dziecka wymaga od rodzica przede wszystkim cierpliwości. Może trwać nawet pół godziny, a i tak efekty będą marne. Dla wszystkich o małej cierpliwości (czyli dla takich osób jak ja) - spróbujcie wyluzować, to chyba jedyna rada. 



Schemat żywienia niemowląt

W 2014 roku przedstawiono nowy schemat żywienia niemowląt. Od poprzedniego różnią go zasadnicze szczegóły, takie jak:

  1. Karmienie na żądanie (dotyczy karmienia piersią, ale również mlekiem następnym i innymi produktami)
  2. Podawanie nowych pokarmów łyżeczką, a nie przez butelkę
  3. Wprowadzanie nowych pokarmów zaczynając od warzyw, dopiero potem owoców
  4. Możliwość podawania całego jajka, a nie tylko żółtka
  5. Mleko krowie należy podawać dopiero w 2 roku życia, zaś produkty mleczne (np jogurt) od 7 miesiąca
  6. Alergeny (truskawki, przetwory mleczne) można wprowadzać do diety dziecka już od 1 roku życia
  7. Podawać dziecku mięso dobrej jakości (drób, wołowina, królik) oraz ryby 2 razy w tygodniu
  8. Do picia woda, nie soki z dodatkiem cukru
  9. Podawać soki przecierowe, bez dodatku cukru
Poniżej przedstawiam przykładowy nowy schemat żywienia niemowląt z 2014 roku (ze strony http://babyonline.pl/nowy-schemat-zywienia-niemowlat-2014,schemat-zywienia-niemowlat-artykul,15669,r1p2.html)




W osobnym poście podaję praktyczne porady oraz osobiste doświadczenia odnośnie karmienia niemowlęcia. 

poniedziałek, 22 września 2014

Pierś z kurczaka w papierze ryżowym

Co można zrobić z piersi z kurczaka, aby wyglądała i smakowała niebanalnie? Ja zaskoczyłam domowników przyrządzając ciekawe kotleciki zawinięte w papier ryżowy. Były pyszne i szybko zniknęły!

Składniki:

- jedna (podwójna) pierś z kurczaka
- 1 opakowanie papieru ryżowego
- ser żółty
- sól, pieprz
- przyprawa do kurczaka

Przygotowanie:

Pierś z kurczaka zmielić i doprawić solą, pieprzem oraz przyprawą do kurczaka, a następnie dobrze wymieszać. Każdy z arkuszy papieru ryżowego należy (osobno!) zamoczyć na chwilę w letniej wodzie (najlepiej nalać trochę na duży płytki talerz) i od razu zawinąć w niego farsz - mięso z kawałkiem żółtego sera. Kotleciki smażyć na patelni w głębokim tłuszczu, aż nabiorą złoto-brązowego koloru.





środa, 17 września 2014

Szybkie powidła śliwkowe

Zawsze trochę mnie przerażało robienie powideł we własnym zakresie. Wszystkie przepisy wskazują na wielogodzinne oraz wielodniowe smażenie powideł mieszając co chwilę. Postanowiłam więc wypracować własny przepis - krótszy i prostszy.


Składniki:

- 1 kg śliwek
- 80 g cukru (5 łyżek)

Przygotowanie:

Śliwki pokroić w niezbyt drobną kostkę. Wrzucić na patelnię (najlepiej teflonową), dodać cukier i smażyć około 40 minut co chwilę mieszając, żeby się nie przypaliły. Odstawić na kilka godzin (można zostawić je w lodówce na noc). Pozwoli to na wydzielenie się z nich soku oraz jego częściowe odparowanie. Znów smażyć powidła aż ich konsystencja będzie stała. Jeśli są za mało słodkie dosłodzić trochę. Jeśli po zrobieniu śladu łyżką na patelni masa nie będzie się poruszać to powidła są gotowe. Można je zjeść od razu lub wsadzić do słoików i pasteryzować przez 30 minut. Z podanej ilości śliwek wychodzi około 600 g powideł. 




Przepis uczestniczy w akcji:


Śliwka - robaczywka!

wtorek, 16 września 2014

Sałatka z tortellini i wędzonym kurczakiem

Szybka i prosta sałatka na bazie włoskich pierożków tortellini. Można ją komponować z dowolnych składników, co kto ma w lodówce. Moja wersja jest z sałatą lodową i wędzonym kurczakiem.


Składniki:

- paczka tortellini (250 g)
- wędzona pierś z kurczaka (około 300 g)
- 1 sałata lodowa
- puszka kukurydzy
- papryka
- czosnek
- ogórek kiszony
- pieprz
- majonez ( około 200 g) lub jogurt naturalny

Przygotowanie:

Tortellini ugotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu (czyli jakieś 15 minut). Wystudzić. Do miski wrzucić pokrojone w kostkę: paprykę, pierś z kurczaka, sałatę, wyciśnięty czosnek, kukurydzę. oraz zimn tortellini. Doprawić pieprzem i majonezem lub jogurtem. W razie potrzeby dodać soli. 
Można zastąpić składniki innymi. Wcześniej robiłam tą sałatkę z czerwoną cebulą i groszkiem konserwowym. 





Przepis dodany do akcji:


Makaronowa Sałatka

czwartek, 11 września 2014

Kompot ze śliwek z miętą

Sezon na śliwki w pełni, więc to właśnie z nich postanowiłam przygotować kompot z dodatkiem mięty. Gdy zacznie się zima, będzie on idealnym sposobem na przypomnienie sobie bogatych smaków jesieni.
Miętę dodaję do większości swoich przetworów (malin, jagód, czereśni). Nadaje im trochę inny posmak, a przede wszystkim zapach. Mięta bardzo ładnie rośnie w doniczkach. Obcinam kilka gałązek, które szybko odrastają. 


 Składniki: (na 4 słoiki po 900 ml)

- 1 kg śliwek (odmiana obojętna)
- 4 gałązki mięty
- 2,5 l wody
- 12 łyżek cukru (ok. 180 g)

Przygotowanie:


Słoiki dokładnie umyć, wyparzyć, napełnić wydrylowanymi śliwkami do około 3/4 wysokości słoika. W garnku zagotować wodę z cukrem i miętą. Gotować 15 minut. Odstawić do wystygnięcia. Zalać słoiki zalewą, na wierzch wrzucić po gałązce mięty, zostawić około 2 cm wolnego miejsca od nakrętki. Zakręcić słoiki, pamiętając żeby wytrzeć do sucha zakrętkę oraz górną część słoika. Ułożyć słoiki w garnku (tak żeby się nie stykały) ze ściereczką lub papierowym ręcznikiem na dnie i zalać wodą do 3/4 wysokości słoików. Zagotować i trzymać na bardzo małym ogniu przez 30 minut. Wyciągnąć ostrożnie i postawić delikatnie na ściereczkę do góry dnem. Zostawić do całkowitego wystygnięcia. Sprawdzić czy nakrętki są wklęsłe. Jeśli nie, powtórzyć proces pasteryzacji.







Przepis dodany do akcji:



Śliwka - robaczywka!