środa, 24 września 2014

Zasady karmienia niemowląt

W poprzednim poście przedstawiłam schemat żywienia niemowląt, zarówno tych karmionych piersią jak i tych karmionych sztucznie. Tabele te można traktować orientacyjnie, gdyż dziecko i tak zweryfikuje nasze plany i będziemy musieli dostosować schemat żywienia do jego upodobań. Tu przedstawiam kilka uwag na co zwrócić uwagę zaczynając przygodę z karmieniem niemowlaka.

Od czego zaczynamy:

  1. Najwcześniej wprowadzamy gluten. O glutenie w osobnym poście. 
  2. Wprowadzanie zupek jarzynowych zaczynamy od zaznajomienia dziecka z poszczególnymi warzywami. Pozwoli to szybko zidentyfikować ewentualny czynnik powodujący alergię i przyzwyczai dziecko do pokarmów innych niż mleko czy kaszka. Zaczynamy więc od podania ugotowanego i zmiksowanego warzywka (ziemniak, marchew, pietruszka, dynia). Gdy dziecko przyzwyczai się już do nowych smaków możemy śmiało gotować zupki warzywne. Od 7 miesiąca wprowadzamy mięsko lub rybę oraz jajko. 
  3. Owoce również wprowadzamy stopniowo od . miesiąca. Zaczynamy od jabłek, bananów, gruszek, brzoskwiń. Potem możemy wprowadzić wiśnie, jagody, winogrona, a po roku cytrusy. Szczególnie uważać trzeba na truskawki oraz owoce cytrusowe, gdyż są bardzo uczulające.   
Pomocne triki:
  1. Wprowadzanie nowych smaków można zacząć również od podania dziecku owocu lub warzywka w specjalnej siateczce. Dziecko ma radochę, nie zakrztusi się i poznaje nowe smaki ssąc głównie sok. 
  2. Najlepiej gotować zupki w małym garnuszku. Skraca to czas przygotowania potraw.
  3. Warto kupić produkty do gotowania zupek, pociąć je na kawałki i włożyć do zamrażalnika. Przy gotowaniu wyjmujemy tylko tyle ile nam jest potrzebne. Ja robię tak z: kurczakiem, rybką, brokułem i dynią. 
  4. Zupkę zwykle gotuję z kilku składników, np. marchewka, ziemniak, dynia, kawałek kurczaka. Odlewam nadmiar wywaru do szklanki i miksuję zupkę na gładką masę. Gdy jest za gęsta można dodać trochę wywaru. Dorzucam też kawałek masła (jak najbardziej naturalnego) i pół jajka od czasu do czasu. Zupkę gotuję na 2 dni (zwykle i tak lepiej smakuje dziecku ta wczorajsza).
  5. Zanim zaczniemy karmienie (szczególnie to pierwsze) przygotujmy się, że będzie to wiązało się z ubrudzeniem wszystkiego: ubranka, całej buzi, miejsca gdzie karmimy. Najlepiej zaopatrzyć się w śliniaczek, podwinąć dziecku rękawki, a na kolana położyć szmatkę. I tak się wybrudzi, ale szkody będą mniejsze. 
  6. Dziecko karmimy raczej nie pod wieczór, żeby nie miało w nocy ewentualnych problemów z brzuszkiem. Ja zwykle karmię około godziny 14, czyli w porze obiadowej.
  7. Używamy plastikowej łyżeczki dla dzieci, ale gdy szkrab ząbkuje czasem chłodna metalowa łyżeczka od herbaty może być pomocna na uśmierzenie bólu. 
  8. Na początku dziecko nie chce jeść z łyżeczki, wypycha wszystko co ma w buzi językiem. Jest to odruch naturalny, z czasem mija. Ja radziłam sobie z tym problemem dając po troszku zmiksowanej zupki dziecku na własnym palcu. Dziecko pijące z piersi chętniej possie palec niż plastikową łyżeczkę. Trzeba pamiętać, że do karmienia ręce mają być czyste i z krótko obciętymi paznokciami.
  9. Przed podaniem zupki czy kaszki ważę je, żeby wiedzieć ile dziecko zjadło. Waga kuchenna jest nieocenionym gadżetem każdej mamy. 
  10. Pamiętamy, żeby zawsze sprawdzić temperaturę jedzenia podawanego dziecku. Najlepiej samemu spróbować czy nie jest za gorące. 
  11. Miejsce do karmienia można wybrać według własnych upodobań. Ja najpierw karmiłam małą w foteliku-bujaczku, ale potem postanowiłam kupić prawdziwe krzesełko do karmienia. 
  12. Nie przejmujmy się jeśli dziecko nie je tyle ile powinno według tabel żywienia. Na początku karmienie jest dla dziecka nowością i nie zawsze może mu się to podobać. Można pokazać mu jak to się robi samemu coś jedząc w trakcie jego karmienia. Na początku wszystko będzie wypluwać, z czasem zje 20 g - czyli kilka łyżeczek, a potem samo będzie otwierać buzię po kolejny kęs. 
  13. Nie zmuszajmy też dziecka do jedzenia poprzez wpychanie do buzi kolejnych łyżeczek. I tak większość wypluje, a może się też zniechęcić do jedzenia. Przy pierwszych oznakach zniechęcenia odłóżmy karmienie na później. I tak najważniejszym pokarmem niemowlęcia jest mleko. 
  14. Karmienie dziecka wymaga od rodzica przede wszystkim cierpliwości. Może trwać nawet pół godziny, a i tak efekty będą marne. Dla wszystkich o małej cierpliwości (czyli dla takich osób jak ja) - spróbujcie wyluzować, to chyba jedyna rada. 



3 komentarze:

  1. Jestem mamą 8 miesięcznej Ady i wiem ze nie jest łatwo ja nakarmić. Trzeba dużo i cierpliwości aby dziecko się najadło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Małgosia też ma teraz 8 miesięcy. Czasem więcej, czasem mniej, ale zawsze coś tam zje.

      Usuń
  2. A czy wasze maluszki chętnie piją tego rodzaju herbatki https://humana-baby.pl/kategoria/herbatki/ , na przykład koperkową z kminkiem? Zamierzam taką synkowi kupić.

    OdpowiedzUsuń